Zmiana pracy – wybór czy obowiązek?

Niewiele osób lubi zmiany. Boimy się ich, nie wiedząc co czeka na nas po drugiej stronie. Wolimy trwać w czymś co nie do końca daje nam poczucie szczęścia i satysfakcji niż zaryzykować i spróbować czegoś innego.
Często na zmianę zatrudnienia decydujemy się w tzw. „ostateczności”. Niby zdajemy sobie sprawę z faktu, iż praca którą wykonujemy nam nie służy, ale boimy się powiedzieć STOP bo przecież gdzie indziej może być jeszcze gorzej. Każdy z nas zna powiedzenia: „wszędzie dobrze gdzie nas nie ma” i „szanuj szefa swego, możesz mieć gorszego”. Ale czy oby na pewno?
Dlaczego tak trudno podjąć nam decyzję na etapie, kiedy mamy całkowity wpływ na to co się u nas dzieje? Dlaczego boimy się pomyśleć, że gdzieś indziej może być nam po prostu lepiej?
Myślę, że warto co jakiś czas zadać sobie pytanie czy to co robimy w życiu zawodowym jest tym co sprawia nam frajdę i daje rzeczywistą satysfakcję. Pamiętajcie, że to w pracy spędzamy większość swojego życia! Jeśli więc nie czujemy się w niej komfortowo, ma to ogromny wpływ na całą resztę. Dlatego jeśli na samą myśl o poniedziałku boli was żołądek, a w sercu odczuwacie niepokój, to najwyższy czas zastanowić się nad zmianą.
Nie namawiam do natychmiastowego składania wypowiedzenia. Warto jednak pomyśleć, co sprawia, że czujemy się z pracy niezadowoleni. Stanowisko, relacje z przełożonym lub współpracownikami, kultura organizacyjna firmy, a może wynagrodzenie nieadekwatne do zakresu obowiązków? Są rzeczy, które jeśli lubimy swoją pracę warto próbować zmienić. Porozmawiać z przełożonym, podzielić się z nim swoimi odczuciami i przemyśleniami. Może wspólnie uda się rozwiązać problem .
Jeśli natomiast rozmowy nie przyniosą żadnych efektów a sytuacja wokół nas się nie zmieni warto zastanowić się co dalej. Wiele osób boi się samego myślenia o zmianie pracy z obawy przed nieznanym. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie warto. Warto natomiast walczyć o siebie i swoje marzenia.
Bywają sytuacje gdzie praca nie podoba nam się z błahych powodów. Ale bywają również takie które destrukcyjnie wpływają na nas i nasze organizmy. Nie możemy na to pozwalać. Warto w takiej sytuacji postawić na siebie. Oczywiście inaczej decyzje podejmuje się będąc młodym singlem, a inaczej będąc głową rodziny. Zawsze jednak warto rozważyć „za i przeciw”, ale przede wszystkim słuchać głosu własnego serca.
Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale uważam, że serce zawsze wie co jest dla nas najlepsze. W moim życiu zawodowym wielokrotnie kierowałam się jego głosem, a także własną intuicją i powiem Wam, że dopóki decyzje podejmowałam zdecydowanie, nigdy się nie zawiodłam. Kiedy jednak się wahałam i miałam wątpliwości, życie samo pisało za mnie scenariusze. Niestety nie zawsze takie jakich bym sobie życzyła.
Istnieje pewna sentencja idealnie pasująca do tego o czym piszę: BÓJ SIĘ I RÓB. Zgadzam się z nią w 100%. Tylko podejmując działania jesteśmy w stanie posunąć się do przodu. A przecież to chodzi o całe nasze życie.