Wymarzona praca, czyli jaka?

Wymarzona praca, czyli jaka?

Prowadząc warsztaty „Jak zdobyć wymarzoną pracę” na początku zawsze zadaję pytanie czym dla uczestników jest tytułowa wymarzona praca. Proszę żeby w paru słowach opisali co chcą robić, gdzie i w jaki sposób. Oczywiście są osoby, które odpowiadają szybko i bez wahania, inne po chwili zastanowienia. Są jednak i tacy którzy na to pytanie odpowiedzieć nie potrafią.

„Jeśli nie wiesz dokąd chcesz iść, nie ma znaczenia którą drogą pójdziesz”.

Nie jest sztuką znaleźć jakąkolwiek pracę. Każdy z nas widuje kilka ogłoszeń dziennie choćby w mediach społecznościowych. Osoba chcąca podjąć zatrudnienie jest w stanie uczynić to w stosunkowo krótkim czasie.

W przypadku wymarzonej pracy chodzi jednak o coś innego. O spójność z naszymi zainteresowaniami, umiejętnościami, preferencjami i potrzebami. I nie jest tak, że dane stanowisko, branża czy firma będą pasować nam przez całe życie. Wraz z upływem lat mogą zmieniać się nasze preferencje, a przede wszystkim potrzeby. Dla singla praca na 3 zmiany z dodatkowymi nadgodzinami może stanowić fajny „wypełniacz” czasu, jednak dla osób posiadających rodzinę może być nie do zaakceptowania. Podobnie praca w innym mieście, wyjazdy szkoleniowe czy delegacje na pewnym etapie życia będą doskonałą odskocznią i urozmaiceniem, na innym jednak będą uciążliwe i frustrujące.

Ważne jest aby zdawać sobie sprawę z warunków pracy, które są dla nas ważne i pożądane tu i teraz, oraz z tych które są dla nas nie do zaakceptowania. Wymarzona praca istnieje i każdy z nas może ją mieć. Nie bójmy się po nią sięgnąć. Nie czujmy się winni, że mamy oczekiwania. Umowa o pracę to zarówno prawa jak i obowiązki, a rozmowa kwalifikacyjna to spotkanie dwóch równorzędnych stron. Jeśli my nie zadbamy o siebie to nikt inny za nas tego nie zrobi.

Oczywiście nie zawsze od razu wiadomo czego się chce lub potrzebuje w danym momencie. Wielu z nas znalazło się co najmniej raz w życiu w takiej sytuacji. Ja również. Warto wtedy jednak próbować, eksperymentować i badać. Sprawdzać w czym czujemy się dobrze, a w czym niekoniecznie. Proponuję odpowiedzieć sobie również na kilka prostych pytań:

  • czy lubię pracować w zespole czy wolę być odpowiedzialny sam za siebie
  • czy akceptuję zwierzchnictwo przełożonego czy muszę być sam dla siebie szefem
  • czy lubię analizować czy tworzyć
  • czy obsługa komputera jest dla mnie pomocnym narzędziem czy uciążliwością
  • czy jestem typem lwa czy misia koala
  • czy mogę pracować na zmiany/w weekendy czy tylko od poniedziałku do piątku od 7 do 15
  • jak daleko mogę dojeżdżać do pracy
  • czy dopuszczam możliwość wyjazdów służbowych do innych miast czy chciałbym mieć pracę stacjonarną
  • czy lubię i umiem zarządzać ludźmi czy lepiej czuję się w charakterze specjalisty
  • co sprawia mi frajdę i powoduje że chce mi się chcieć
  • jak wyglądałby idealny dzień mojej pracy; z kim i gdzie bym był, co robił, jak wyglądał

Ważne abyś odpowiedział na te pytania szczerze będąc myślami „tu i teraz”. Nie myśl co robiłeś do tej pory. Daj się ponieść fantazji. Poczuj i zobacz siebie w innym miejscu. Nawet jeśli coś wydaje ci się na dzień dzisiejszy abstrakcją nie sabotuj tego. Twoje serce najlepiej podpowie ci czego tak naprawdę chcesz i potrzebujesz. Zaufaj mu. Naprawdę warto. Wiem co mówię 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *